Zaprośmy trzmiele na szkolne podwórko Teach article

Tłumaczenie Agnieszka Chołuj. Dave Goulson i Ben Darvill z Towarzystwa Ochrony Trzmieli z Uniwersytetu w Sterling (Wielka Brytania) wyjaśniają dlaczego te puchate owady są zagrożone i co mogą zrobić szkoły, by im pomóc.

Typowy trzmiel, trzmiel
ziemny, Bombus terrestris

Trzmiele należą  do najbardziej znanych i lubianych owadów występujących w ogrodzie. Te puszyste błonkówki z łatwymi do rozpoznania żółtymi i czarnymi paskami, są częstymi bohaterami książek dla dzieci, komiksów, pocztówek i znaków reklamowych. Nadal jednak większość ludzi nie zdaje sobie sprawy, iż trzmiele (rodzaj Bombus) i miododajne pszczoły (rodzaj Apis) należą do różnych klas systematycznych. Mimo znaczących różnic w wyglądzie dla przeciętnego człowieka pszczoła i trzmiel to w zasadzie jedno i to samo.

Często nie zdajemy sobie sprawy, że istnieje ogromna różnorodność gatunków trzmieli różniących się pod względem koloru i wzoru pasków, wiele z nich możemy zobaczyć w parkach i ogrodach w Europie. W rzeczywistości znanych jest około 250 gatunków trzmieli (około 65 w Europie) występujących w chłodniejszych partiach półkuli północnej. Nieszczęśliwie dla trzmieli są to regiony najgęściej zaludnione z bardzo intensywną gospodarką rolną. Prawdopodobnie to jest właśnie przyczyną, iż zasięg występowania wielu gatunków tych owadów dramatycznie się zmniejsza.

Ograniczenie zasięgu występowania przyciąga uwagę mediów, co jest oczywiście jak najbardziej pozytywne, ale może prowadzić do pewnych nieporozumień. Artykuły ukazujące się w wielu gazetach i czasopismach opisują trzmiele jako owady zagrożone wymarciem. Jednocześnie, co jest dosyć paradoksalne, trzmiele nie są rzadkością w ogrodach. W rzeczywistości liczebność większości gatunków trzmieli znacząco spada i znikają one z terenów intensywnie użytkowanych rolniczo.

Pszczoła miodna, Apis
mellifera

W Wielkiej Brytanii 3 z 26-ciu rodzimych gatunków uległo lokalnej ekstynkcji (wymarciu) a około 10 następnych zmniejszyło zasięg występowania o około 70% podczas ostatnich 60 lat. Jednocześnie nieliczne gatunki wydają się dobrze sobie radzić z intensywnym rolnictwem a ich liczebność oraz zasięg występowania w całej Europie nadal jest duży. Gatunki te preferują ogrody wykorzystując rośliny właśnie tam rosnące. Praktycznie w każdym miejscu Europy hodując na kilku metrach kwadratowych rośliny lubiane przez trzmiele można zanęcić co najmniej 5 gatunków tych owadów a często nawet więcej.

Pozostaje zatem pytanie, dlaczego niektóre gatunki wymierają a inne są wciąż pospolite? Najnowsze badania sugerują możliwą odpowiedź. Wydaje się, iż gatunki rzadkie mają bardzo ściśle określone potrzeby pokarmowe.

Wszystkie trzmiele odżywiają się nektarem, który jest źródłem cukrów (węglowodanów) czyli energii oraz pyłkiem kwiatowym, który zapewnia trzmielom białko niezbędne do wzrostu. Wiele rzadszych gatunków trzmieli  np. Bombus ruderatus, trzmiel ciemnopasy lub trzmiel paskowany, Bombus subterraneus (w Polsce nadal liczny przyp. tłum.) jest ściśle zależnych od roślin z rodziny motylkowatych, które są dla nich głównym źródłem pyłku. Najbardziej ulubionym źródłem pokarmu tych dwóch gatunków trzmieli jest koniczyna łąkowa, Trifolium pratense.

Koniczyna ta była kiedyś powszechnie uprawiana w Europie jako roślina pastewna (najlepsza pasza dla koni) a także jako nawóz roślinny do użyźniania gleb (jako roślina motylkowa dzięki symbiotycznym bakteriom znajdującym się w korzeniach, koniczyna ma zdolność wiązania azotu z atmosfery). Rosła ona również powszechnie na nieużytkach, pastwiskach na gorszej jakości glebach oraz naturalnych łąkach, które pokrywały większość nizin w Europie. W górach południowej Polski, gdzie typ gospodarki rolnej nie jest intensywny a konie bywają wykorzystywane jako gospodarski środek transportu, koniczyna łąkowa i związane z nią trzmiele są nadal pospolite.

Niestety w Europie zachodniej wraz z nastaniem ery nawozów sztucznych oraz silnej mechanizacji w połowie wieku XX krajobraz rolniczy zmienił się diametralnie. Większość pastwisk i naturalnych łąk zostało „ulepszonych” poprzez zaoranie i ponowne obsianie lub zamienionych na pola uprawne. Uprawy koniczyny łąkowej zniknęły bezpowrotnie.

W efekcie złożonych zmian w gospodarce rolnej wszystkie gatunki dzikich roślin związanych z łąkami występują rzadziej, konsekwencją tego faktu jest zmniejszenie liczebności trzmieli. W Europie najlepszymi siedliskami dla rzadkich gatunków trzmieli są izolowane fragmenty środowiska takie jak np. równina  Salisbury w Wielkiej Brytanii i Causses du Larzac we Francji (tereny należące do wojska) oraz odległe obszary, gdzie rolnictwo nie uległo tak głębokim przemianom  np. Hebrydy Zewnętrzne, Szkocja i góry w centralnej Europie.

Co zatem możemy zrobić, by zatrzymać lub nawet cofnąć zmniejszanie się liczebności trzmieli? Poniżej podajemy parę pomysłów jak szkoły mogą pomóc trzmielom.
 

Trzmielowy projekt

I. Stworzenie ogrodu z dzikimi kwiatami łąkowymi

Trzmiele bardzo łatwo jest przywabić do ogrodu, w którym rosną dzikie gatunki kwiatów. Nasiona tych roślin można zakupić w specjalistycznych sklepach ogrodniczych. Wybór roślin szczególnie lubianych przez trzmiele zamieszczamy poniżej, wszystkie z nich mają duży zasięg występowania w Europie, a więc powinny bez problemów rosnąć w wielu krajach:

  • Żmijowiec zwyczajny, Echium vulgare
  • Naparstnica purpurowa, Digitalis purpurea
  • Wyka ptasia, Vicia cracca
  • Żywokost lekarski, Symphytum officinale
  • Koniczyna łąkowa, Trifolium pratense
  • Ogórecznik lekarski, Borago officinalis
  • Chabry (np. łąkowy, chaber bławatek), Centaurea sp.
  • Maki, Papaver sp.
  • Sparceta siewna, Onobrychis viciifolia
Łatwe w uprawie dzikie kwiaty (od lewej do prawej) np. takie jak: żmijowiec zwyczajny (Echium vulgare), żywokost lekarski (Sympytum officinale) i sparceta siewna (Onobrychis viciifolia) stanowią doskonałe źródło pokarmu dla trzmieliEasily grown wildflowers that will provide food for bumblebees include (from left to right) viper’s bugloss (Echium vulgare), comfrey (Symphytum officinale) and sainfoin (Onobrychis viciifolia)

Wysiej dowolną mieszankę nasion bezpośrednio do dobrze przygotowanej (przekopanej) gleby we wrześniu lub w marcu, na osobnych grządkach bądź razem na jednej grządce. Odchwaszczaj od czasu do czasu wyrywając trawę i inne wyrastające rośliny. Latem pierwszego roku uprawy niektóre z roślin zakwitną. Spróbuj zidentyfikować gatunki trzmieli, które przylecą przywabione kwiatami. Można wykorzystać doskonały klucz z kolorami pasków na stronie internetowej Muzeum Historii Naturalnej. W Wielkiej Brytanii dostępne jest wiele kluczy do oznaczania owadów, przy czym Prys-Jones & Corbet (1987) należy do najlepszych. W przewodniku tym można znaleźć większość pospolitych gatunków trzmieli występujących w Europie. W Polsce dostępny jest „Przewodnik do oznaczania trzmieli i trzmielców Polski” autorstwa Tadeusza Pawlikowskiego

Notuj, jakie trzmiele przylatują do konkretnych kwiatów. Preferencje pokarmowe poszczególnych gatunków trzmieli są ściśle określone, kwiaty o głęboko osadzonych pylnikach i miodnikach są odwiedzane przez gatunki z długim językiem, bo tylko one są w stanie dostać się do pokarmu. Dlatego też naparstnica purpurowa i koniczyna łąkowa jest odwiedzana przez trzmiela ogrodowego Bombus hortorum, którego język jest bardzo długi, podczas gdy o wiele płytsze kwiaty maku i żmijowca zwyczajnego są dostępne dla szerokiej grupy gatunków o krótszym języku np. trzmiela ziemnego B. terrestris. Taki rozdział preferencji redukuje konkurencję pomiędzy różnymi gatunkami trzmieli.

II. Zapewnienie dogodnych miejsc do gniazdowania dla trzmieli

Ocena aktywności trzmiela
kamiennika (Bombus
lapidarius) przy gnieździe.
Gniazdo znajduje się w
pozostawionej na ziemi
starej budce lęgowej dla
ptaków

Niewielu ludzi widziało kiedykolwiek gniazda trzmieli, ponieważ są one zazwyczaj bardzo dobrze ukryte, jednak stosunkowo proste jest zapewnienie sztucznych gniazd dla tych owadów. Wszystko czego potrzebują to ciemne, pozbawione przeciągów i dość suche „pomieszczenie” z małym otworem wejściowym. Powinno ono być umieszczone najlepiej w zacienionym, spokojnym zakątku, takim jak kępa drzew lub nawet pod pojedynczym krzakiem. Całkiem dobrym miejscem gniazdowym jest wykopana w ziemi dziura wielkości piłki nożnej przykryta płytą chodnikową. W płycie powinny znajdować się przynajmniej dwa lub chociaż jeden otwór wejściowy.

Podobnie można wykorzystać kawałek drewnianej grubej sklejki i umieścić ją nad wykopanym dołkiem w wysokiej trawie, takie miejsce będzie dosyć atrakcyjne dla trzmiela rudego (Bombus pascuorum). Należy liczyć się jednak z tym, że takie gniazdo może zostać zajęte dopiero po roku lub dwóch latach.

Alternatywnie można również skonstruować komorę z kilku starych cegieł i/lub drewnianych desek o wymiarach mnie więcej 15 cm (szerokość) x 15 cm (głębokość)  x 10 cm (wysokość) zostawiając mały otwór wejściowy  na poziomie gruntu. Do środka należy włożyć parę suchych liści, suchy mech lub kawałki starego ptasiego gniazda, w ten sposób dostarczymy trzmielom materiał do uszczelnienia gniazda. Im więcej potencjalnych miejsc gniazdowych stworzymy tym bardziej będzie prawdopodobne, że któreś z nich zostanie znalezione i zajęte.

Warto zaznaczyć, iż jednokrotnie zajęte gniazdo zostanie prawdopodobnie wykorzystane w kolejnych latach. Wydaje się prawdopodobne, że królowe poszukując miejsc gniazdowych kierują się śladem zapachu starych gniazd, który jest dowodem na to, iż dane miejsce nadaje się do zasiedlenia. Dlatego też warto jest zostawić miejsca gniazdowe na wiele lat, im dłużej tym lepiej, ponieważ raz odkryte i zajęte przez królową będzie najprawdopodobniej wykorzystywane przez kolejne lata.

Zajęte gniazdo umożliwia przeprowadzenie wielu obserwacji: jak często trzmiele opuszczają gniazdo, jak często przynoszą do gniazda pyłek, jak na aktywność w gnieździe wpływa temperatura lub opady deszczu?

III. Mapowanie występowania trzmieli

Obecnie nie dysponujemy dokładnymi informacjami na temat rozmieszczenia trzmieli w Europie. Szkoły mogłyby grać ważną rolę w mapowaniu występowania różnych gatunków poprzez wysyłanie informacji, jakie trzmiele występują w ich okolicy. Takie dane są absolutnie konieczne, by kształtować rozsądną strategię ochrony trzmieli. Nawet w Wielkiej Brytanii, która dysponuje bardzo dobrymi badaniami, duże obszary nie zostały opisane pod kątem występowania trzmieli. Specjalne karty obserwacyjne można ściągnąć ze strony internetowej Towarzystwa Ochrony Trzmieliw1 i później odesłać już wypełnione. Szczególnie zainteresowani uczniowie mogliby za niskie wpisowe dołączyć do Towarzystwa i regularnie otrzymywać informator o różnorodnych wydarzeniach i badaniach (propozycja dla uczniów z Wielkiej Brytanii przyp. tłum.)


References

  • Prys-Jones E, Corbet SA (1991) Trzmiele. Richmond, London, UK: Richmond Publishing Co. Ltd. ISBN 0855462574

Web References

  • w1 – Strony internetowe Towarzystwa Ochrony Trzmieli zawierają wiele informacji na temat trzmieli, ich identyfikacji i wiele, wiele więcej.

Resources

Review

Trzmiele są niezwykle ważnymi, rodzimymi zapylaczami roślin a ich liczebność dramatycznie spada w całej Europie – środowiskowa katastrofa wydaje się być spowodowana zmianami w sposobie rolniczego gospodarowania ziemią.

Artykuł jest bardzo interesujący dla nauczycieli nauk przyrodniczych może być pomocny zarówno w edukacji środowiskowej jak i etologicznej. Propozycje działań mogą zostać wykorzystane w różny sposób zarówno w szkołach podstawowych jak i ponadpodstawowych. Pewne problemy mogą mieć jednak szkoły miejskie, ponieważ zwykle nie mają one dostępu do większej otwartej przestrzeni, gdzie można założyć ogród. Działania zachęcą uczniów do doskonalenia ich wiedzy naukowej poprzez obserwacje natury i jednocześnie mogą zapobiec wymieraniu tych ważnych owadów.

Immacolata Ercolino, Włochy

License

CC-BY-NC-SA

Download

Download this article as a PDF